Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jak za pomocą farb kredowych
odmienić tapicerowane krzesło, którego barwa już nam się znudziła lub jest w takim stanie, że jedynie czekałby go wizyta u doktora tapicera.
Zanim zakupiłyśmy farby Chalk Paint Annie Sloan - troszkę o nich poczytałyśmy, okazało się, że można nimi malować nie tylko drewno, MDF, plastik, metal ale również tkaniny. Podobno kryją wszystko, tak więc postanowiłyśmy z przyjaciółką to sprawdzić, poniżej zobaczycie, jaki był tego efekt.
Zapewne wyda Wam się to dziwne, jak można malować tkaninę farbą? Jednak jak się okazuje, producent farby kredowej zapewnia, że jest to możliwe, jednak należy przestrzegać kilku zasad.
Zapewne wyda Wam się to dziwne, jak można malować tkaninę farbą? Jednak jak się okazuje, producent farby kredowej zapewnia, że jest to możliwe, jednak należy przestrzegać kilku zasad.
Wybrałyśmy trzy kolory, choć gama kolorystyczna jest dość bogata (34 kolory), co wyczytałyśmy można je ze sobą śmiało mieszać, tak też zrobiłyśmy, aby uzyskać kolor prawdziwie szmaragdowy!
ZASADA 1 - NAWILŻENIE TKANINY
Należy dość mocno nawilżyć tkaninę. My do tego celu użyłyśmy butelki ze spryskiwaczem i już po kilku minutach zabrałyśmy się za malowanie.
ZASADA 2
Bardzo ważne aby rozcieńczyć farbę w odpowiedniej proporcji. My jeszcze przy okazji
mieszałyśmy kolory, tak aby uzyskać odpowiedni odcień turkusu.
3 łyżki zielonej farby kredowej - kolor Florence
1 łyżka białej farby kredowej - kolor Original Batch
3 łyżki wody
...i wszystko dokładnie wymieszać!
Następnie za pomocą pędzla nałożyłyśmy pierwszą warstwę farby (dość mocno wcierając w strukturę materiału).
MALOWANIE NÓG
Jedną z najważniejszych zalet farb kredowych jest to, że nie trzeba przygotowywać powierzchni przed malowaniem żadnego szlifowania, gruntowania itp itd.
Tak więc nogi tylko zostały przetarte z kurzu i można było zabrać się za malowanie. Początkowo pomalowałyśmy je jedynie białą farbę, jednak nie spodobał nam się efekt kolorystyczny. Farba wyschła błyskawicznie, dlatego właściwie po kilkunastu minutach wykonałyśmy drugą warstwę, tym razem w odcieniu niebieskim - Aubussion. Następnego dnia już po wyschnięciu przetarłyśmy nogi papierem ściernym aby uzyskać ciekawy efekt. Na koniec zabezpieczyliśmy nogi woskiem, który można nanieść za pomocą pędzla, choć wygodniejszą formą jest po prostu przetrzeć szmatką nasączoną woskiem.
Tak więc nogi tylko zostały przetarte z kurzu i można było zabrać się za malowanie. Początkowo pomalowałyśmy je jedynie białą farbę, jednak nie spodobał nam się efekt kolorystyczny. Farba wyschła błyskawicznie, dlatego właściwie po kilkunastu minutach wykonałyśmy drugą warstwę, tym razem w odcieniu niebieskim - Aubussion. Następnego dnia już po wyschnięciu przetarłyśmy nogi papierem ściernym aby uzyskać ciekawy efekt. Na koniec zabezpieczyliśmy nogi woskiem, który można nanieść za pomocą pędzla, choć wygodniejszą formą jest po prostu przetrzeć szmatką nasączoną woskiem.
DRUGA WARSTWA
Odczekałyśmy około godziny i nałożyłyśmy drugą warstwę farby. Pracuje się z nią bardzo przyjemnie, ponieważ jej zapach jest właściwie niewyczuwalny, tak więc śmiało można malować nimi we wnętrzu mieszkania/domu.
Odczekałyśmy około godziny i nałożyłyśmy drugą warstwę farby. Pracuje się z nią bardzo przyjemnie, ponieważ jej zapach jest właściwie niewyczuwalny, tak więc śmiało można malować nimi we wnętrzu mieszkania/domu.
ZASADA 3 - WOSKOWANIE
Według zaleceń należy odczekać minimum 24 godziny, a następnie należy zawoskować
tkaninę, czyli "zamknąć farbę". Do tego celu użyłyśmy wosku o przeźroczystej konsystencji (SOFT WAX - CLEAR, koszt ok. 55 zł - duża puszka) oraz szmatki, choć są do tego celu są także specjalne pędzle.
Po zawoskowaniu tkanina nabrała głębszej barwy oraz co ważne ubranie, które zetknie się z tkaniną zostanie uchronione przed zabrudzeniem. Po wyschnięciu finalnie struktura tkaniny przypomina skórę.
Farby zakupiłyśmy u lokalnego dystrybutora we Wrocławiu. Sprzedawane są w dwóch pojemnościach (puszki metalowe 1 litrowe po ok. 145 zł, oraz pojemniczki 100 ml po 30 zł). Przyznam, że jest to nie mały wydatek, ale wart swojej ceny. Farby są bardzo wydajne, a możliwości ich zastosowania jest prawie nieograniczona. Można je kupić w kilku miejscach, listę dystrybutorów znajdziecie na stronie www.farbyanniesloan.pl
Nasze krzesełko zgłosiłyśmy na konkurs ogłoszony przez Annie Sloan #MadeitMyOwn
- trzymajcie kciuki, a może zechcecie zagłosować?
Dziękuję, że odwiedziłaś mojego bloga.
Zapraszam odwiedzaj mnie częściej.