Dekoracje walentynkowe wyszły przy okazji wykonywania serduszek, które mają być wręczone z okazji dnia Babci i Dziadka u córci w przedszkolu. Ponieważ jestem maniaczką girland, to nie mogłam się powstrzymać, aby nie wykonać takiego małego cacuszka.
Do wykonania walentynkowej dekoracji potrzebowałam 5 serduszek ze sklejki (zamówiłam wg. własnego projektu ok. 8 cm wysokości), czerwoną i białą farbę akrylową oraz satynowy sznurek.
Natomiast do wykonania upominków, czyli serduszek na tasiemce potrzebowałam dodatkowo dwa rodzaje tasiemki satynowej - jedna na kokardę, drugą na tzw. smycz.
Najwięcej pracy zajęła mi obróbka brzegów serduszek papierem ściernym, ciemne ślady, to pozostałości po wypalaniu laserem. Następnie pomalowałam je z obu stron, a także brzegi czerwoną farbą akrylową.
Na marginesie, jak będziecie szukać tanich farb akrylowych, to nie polecam marki Phoenix (ta w tubie) , zakupiłam je na Allegro. Niestety, ich jakość ma wiele do życzenia, mają mało pigmentu, po prostu nie kryją, jedynie co można dobrego o nich powiedzieć, to że czerwień jest naprawdę piękna.
Dodatkowo wykonałam "szew" za pomocą wykałaczki, która posłużyła mi do pomalowania cienkich kresek. Na koniec z grubszej, satynowej tasiemki wykonałam prostą kokardkę, którą przymocowałam za pomocą kleju na gorąco, natomiast z cienkiej wykonałam zawieszenie.
Dziękuję, że odwiedziłaś mojego BLOGa
zapraszam częściej i pozdrawiam
Ania
ta farba bardzo dobrze kryje tylko zanim sie drewno pomaluje to trzeba je potraktowac gruntem wtedy idealnie się maluje
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, muszę przyznać że wyglądają one znacznie lepiej od tych, które kupuję w hurtowniach :)
OdpowiedzUsuń